Stany koherentne
==========================================================================
Układ będący w stanie stacjonarnym opisywanym jakimś
wektorem w przestrzeni Hilberta, np.
|Y0>
posiada pewną energię, powiedzmy E0.
Zwykle w innym stanie:
|Y 1>
energia tego układu będzie inna, E1,
większa lub mniejsza od poprzedniej. Tak więc,
podstawowy warunek, by układ zmienił stan:
jest, albo dostarczenie dla
układu odpowiedniej porcji energii, albo odebranie energii. Problem powstaje wtedy,
gdy stan |y0>
jest stanem względnie długo żyjącym. Weźmy przykład: wśród atomów azotu
spotykamy izotop 13N, którego okres półtrwania wynosi około 10
minut. Taki okres półtrwania mówi, że po 10 minutach połowa wszystkich atomów
izotopu 13N rozpada się, zmieniając się w izotop 13C:
13N à13C + e+ +n
Niech w zerowym momencie
czasu stan 13N opisywany będzie wektorem |y 0>, a stan powstałego po
10 minutach izotopu 13C- wektorem |y1>. Dla prostoty umówmy się, że są możliwe tylko takie
dwa stany naszego układu. Zaraz można zawołać: na początku był to stan |y0>, po 10 minutach
natomiast |y1>, a jaki będzie stan np. w 5 minucie, kiedy jeszcze nie wiemy, czy atom azotu
rozpadł się, czy nie? Otóż odpowiedzi na to pytanie dostarczają warunki
definiujące przestrzeń Hilberta, jeśli przestrzeń ta,
rozpięta jest na dwóch wektorach, to każdy inny wektor |y > będzie można zbudować z
tych dwóch wektorów bazowych w postaci:
|y > = a |y 0> + b |y
1>, gdzie a, b to pewne liczby zwykle zależne od czasu.
I taki właśnie będzie wektor
stanu opisujący układu, który nie wiemy, czy jeszcze jest w |y0>, czy już jest w |y1>. Jest to stan mieszany
dwóch (lub więcej) stanów „czystych”. Stany
takie często nazywane są koherentnymi. Inna spotykana nazwa to superpozycja stanów. Istnienie
takich stanów zostało dość dawno dowiedzione eksperymentalnie. Subtelne
doświadczenia np. z udziałem jonów Be+
pokazały, że jon berylu można wprowadzić do takiego stanu koherentnego, w
którym, jeden ze stanów „czystych” znajduje się w jednym miejscu przestrzeni,
drugi- w innym! Czyli jeden jon w dwóch miejscach na raz, przecież, to się w głowie nie mieści. No chyba, że jesteśmy w
stanie nazywanym w medycynie delirium! Jak ktoś chce może to nazwać bilokacją kwantową. Stany
koherentne wywołują wiele zamieszania i wątpliwości w rozumieniu
Rzeczywistości. Jedna z wątpliwości reprezentowane jest tzw. paradoksem
kota Schrödingera:
Niech w ciemnej zamkniętej
skrzynce znajdują się: kot dowolnej maści, nazwany kotem Schrödingera; naczynie zawierające izotop 13N
oraz urządzenie uwalniające kocią truciznę w momencie rozpadu izotopu azotu.
Jest pewne, że na początku kot był w stanie żywym, bo izotop jeszcze się nie
rozpadł, po 10 minutach będzie na pewno martwy, bo na pewno część azotu
rozpadła się. A co w tzw. międzyczasie, gdy stan układu jest stanem
koherentnym?
Wygląda na to, że kot też
powinien być w jakimś stanie martwo-żywym ;-). Ale
przecież w makroświecie nie ma czegoś takiego! Kot może być albo martwy, albo
żywy. Próbuje się w rozmaity sposób rozwiązać ten paradoks, ale omawianie tych
sposobów, niestety, nie jest tematem wykładu.
W tym miejscu wspomnijmy
tylko, że stany koherentne dają obietnicę poszerzenia sposobu kodowania
informacji. Informatycy wiedzą, że obecnie do kodowania informacji korzysta się
z dwustanowych klasycznych obiektów. Klasyczny obiekt (np.
punkt na płytce) który
może być w dwóch stanach (np.
namagnesowany- nie namagnesowany, dziurka- brak dziurki, itp.) koduje dwie
liczby: 0 i 1. Taka ilość informacji, którą zawierać może ten klasyczny,
dwustanowy obiekt nazywa się bitem. Stany koherentne obiektów kwantowych, jak
łatwo zauważyć, mogą kodować nie dwie lecz
nieskończenie wiele liczb, i kwantowy obiekt kodujący, taką ilość informacji,
nazywa się qbitem.